"Z blondynką po Gdyni" Internetowa Biblioteka Opisów Tras Pieszych dla Osób Niewidomych Początek: Dworzec Główny PKP Koniec: Początek Bulwaru Nadmorskiego od strony Skweru Kościuszki 1. Trasa prowadzi ulicami 10 Lutego, Skwerem Kościuszki, Aleją Topolową, i już na Bulwar. . 2. Z Dworca na Bulwar idzie się stosunkowo prosto w środku, a ciężko na końcach. 3. Z dworca głównego trzeba przejść do dworca kolejki podmiejskiej. Trzeba wyjść wyjściem południowym, przejść pod amfiladą wzdłuż boksów handlowych po prawej, dochodzimy do dworca podmiejskiego. 4. Jest tam boczne wejście. Po kilku krokach w korytarzu napotkamy siedem schodków w górę. Kilka kroków dalej korytarz uchodzi do głównej części dworca podmiejskiego. 5. Tu skręcamy w prawo, przechodzimy trzy kroki i skręcamy w lewo. 6. Przed sobą mamy z kolei szerokie schody w dół – znów siedem stopni, prowadzących na poziom dworca. 7. Schodzimy tymi schodami, trzymając się lewej poręczy. 8. Dalej idziemy prosto jak strzelił, w tym samym kierunku, przez halę dworca. 9. Po lewej są kasy biletowe, po prawej odchodzi korytarz na peron, więc niestety nie można się trzymać żadnej ze ścian. 10. Idąc prosto, powinniśmy trafić na wysokie wahadłowe drewniane drzwi, najlepiej te lewe, i nimi wychodzimy na zewnątrz. 11. Po wyjściu napotkamy dwa szerokie i niewygodne schodki w dół. 12. Prawie naprzeciw, minimalnie w lewo od godziny dwunastej, mamy przejście dla pieszych przez ulicę Dworcową, oddalone o jakieś 10 metrów chodnika – będzie słychać jego światła, bo przejście jest udźwiękowione. Na razie nie ma faktur bezpieczeństwa wzdłuż krawężnika. 13. Dochodzimy do przejścia i przechodzimy przez ulicę Dworcową. 14. Po drugiej stronie idziemy prosto w poprzek chodnika aż do fasady budynku. 15. Skręcamy w prawo i idziemy wzdłuż kamienic. 16. Kilkadziesiąt metrów dalej Dworcowa zakręca w lewo w ulicę 10 Lutego, a my z nią. 17. Ulicą 10 Lutego pójdziemy po lewej stronie do ulicy 3 Maja, a potem przejdziemy na stronę prawą. 18. Najpierw mamy ciąg budynków, potem trzeba przejść przez maleńką przecznicę, uliczkę Szkolną. Uwaga, po jej drugiej stronie jest kilka metalowych palików. 19. Idziemy dalej wzdłuż lewej strony chodnika i ogrodzenia pierwszej w Gdyni szkoły podstawowej. 20. Pod koniec tego ogrodzenia mijamy przystanek autobusowy 3 Maja w stronę ulicy Morskiej. 21. Potem zaczyna się długi i znany budynek byłych Polskich Linii Oceanicznych, czyli PLO. Idziemy wzdłuż niego aż do skrzyżowania z ulicą 3 Maja. 22. Gdy skończy się budynek, przejście będzie kilka metrów przed nami, wystarczy nie zmieniać kierunku. 23. Za przejściem na rogu jest duży budynek przedwojennego Banku Polskiego, dziś nieczynny. Dochodzimy do jego fasady od strony 3 Maja, skręcamy w prawo, dochodzimy do rogu i skręcamy w ulicę 10 Lutego. 24. Tu wystarczy przejść dziesięć kroków i obrócić się w prawo w stronę ulicy. Przed sobą mamy przejście przez 10 Lutego, w odległości około dziesięciu kroków. Tu też nie ma jeszcze faktur bezpieczeństwa. 25. Przechodzimy przez to przejście. 26. Po drugiej stronie, jak zwykle, idziemy na wprost aż do fasady kamienicy. 27. Tu skręcamy w lewo i idziemy wzdłuż budynków. Wygodne jest to, że tworzą one nieprzerwany ciąg aż do ulicy Władysława Czwartego. Niewygodne jest to, że po drodze będzie co najmniej kilka wychodzących na chodnik schodów ze sklepów Mamy do przejścia jakieś 150 metrów. . 28. Gdy dojdziemy do końca ostatniej kamienicy, blisko skrzyżowania, trzeba trafić do przejścia, co wymaga pewnego wysiłku. 29. Gdy budynek się skończy, stańmy na chwilę nie zmieniając kierunku. Po naszej lewej, po drugiej stronie 10 Lutego, jest budynek Centrum Kwiatkowskiego. Naprzeciw nas po drugiej stronie Władysława Czwartego, gdzie chcemy dojść, jest dom handlowy "Batory". Po przekątnej skrzyżowania, na przeciwnym rogu, jest budynek Poczty Głównej. 30. Wracając do instrukcji nawigacyjnych, w prawo na godzinę pierwszą trzydzieści idzie skos długości pięciu metrów, przy którym jest wejście do narożnej kwiaciarni. Wzdłuż skosu stoją czasem skrzynki z kwiatami. 31. Za skosem ściana znów zakręca na pierwszą trzydzieści, i tu rozpoczyna się pierwszy budynek przy Władysława Czwartego. 32. Niestety, od razu za zakrętem z budynku wychodzą na chodnik schody. Trzeba przesunąć się dwa kroki w lewo i pójść dalej wzdłuż nich. Schody nie są szerokie, mają jakieś 3 metry szerokości, a na dalszym końcu barierkę i blaszany śmietnik. 33. Za schodami dobijamy do prawej i szeroko zamiatamy laską. Chcemy się natknąć na pierwszy metalowy pachołek z linii prowadzącej w lewo do przejścia dla pieszych. 34. Gdy go znajdziemy, obracamy się w lewo, w stronę przejścia, i idziemy wzdłuż słupków, mając je po prawej. Słupki są cztery. 35. Za nimi dojdziemy do budki kiosku stojącego w tej samej linii. Gdy ją miniemy, skręcamy na godzinę jedenastą i po góra czterech krokach stajemy już przed przejściem. Faktury bezpieczeństwa brak. Ulica jest dwujezdniowa, szeroka, z wysepką szerokości metra na środku. Uwaga, na wysepce jest mały stopień w górę, o który łatwo się potknąć. 36. Po przejściu na drugą stronę znów na wprost dochodzimy do fasady budynku. To narożnik domu handlowego "Batory". Skręcamy w lewo i dochodzimy do rogu. Uwaga, przy ścianie, trzy metry przed narożnikiem, stoi niska skrzynia przeciwpożarowa! 37. Gdy dojdziemy do rogu, skręcamy na godzinę trzecią, by iść dalej ulicą 10 Lutego. 38. Przed nami po prawej ciągnie się przez jakieś 20 metrów głęboka wnęka prowadząca do głównego wejścia do domu handlowego. Ściana odchodząca w prawo mniej-więcej wskazuje kierunek tego wejścia. A my mamy do przejścia 20 metrów pustego placu. 39. Ale na wprost przed nami zaczyna się rynna deszczowa pokryta metalową kratką, która poprowadzi nas przez pusty placyk, idealnie wzdłuż ulicy. 40. Dlatego znajdź przed sobą laską początek tej metalowej kratki i idź wzdłuż niej aż do jej końca. 41. Rynna kończy się w miejscu, gdzie po prawej zaczyna się budynek. Można po prostu iść dalej na wprost. Po prawej przez jakieś 15 metrów będą się ciągnąć podcienia podparte kolumnami. Tu witryny sklepów są cofnięte o parę metrów od chodnika, a wzdłuż chodnika stoją wielkie, grube kolumny. 42. Potem podcienie się kończy i fasady kolejnych budynków stoją wzdłuż chodnika. Kamienice ciągną się nieprzerwanie do uliczki Abrahama. Nie chodzi tu bynajmniej o starożytnego działacza żydowskiego, ale o przedwojennego działacza kaszubskiego, Antoniego Abrahama. Po drodze do uliczki można iść wzdłuż fasady, choć z ograniczonym zaufaniem, bo znów będą dwa czy trzy wychodzące na chodnik wyjścia ze sklepów. 43. Gdy skończy się ostatni budynek przed uliczką Abrahama, idziemy dalej wprost bez zmiany kierunku, a pięć metrów dalej trafimy na przejście, bez świateł. Trzeba uważać na kałuże, bo przy krawężnikach są zagłębienia, gdzie lubią się one tworzyć. 44. Po drugiej stronie uliczki idziemy prosto, łapiąc po prawej fasadę kolejnej kamienicy. Gdy kamienica się zacznie, kilka kroków dalej jest podjazd i schody do sklepu, które trzeba wyminąć. Kamienica nie jest długa, ma może 15 metrów. 45. Za nią w prawo odchodzą szerokie i płaskie schody na narożny skwerek. Narożny, bo zbliżamy się do skrzyżowania ulicy 10 Lutego z ulicą Świętojańską. 46. My jednak idziemy spokojnie prosto, a za schodami łapiemy po prawej murek okalający rzeczony skwerek. 47. Kilkanaście metrów dalej dochodzimy do skrzyżowania, a murek zakręca półkolem w ulicę Świętojańską. Gdy zacznie się ten zakręt, my odrywamy się od murka i idziemy przed siebie przez chodnik, i trafiamy na przejście dla pieszych, wyposażone tym razem w fakturę bezpieczeństwa. Ulica jest jednojezdniowa. 48. Jeśli nie trafimy w przejście, dowiemy się o tym na pewno, bo po obu jego stronach stoją kamienne pachołki wysokości do kolana, o które można je sobie rozbić. 49. Informacja dla spostrzegawczych. Można się zorientować, że wzdłuż murka wokół skwerku jest pas czegoś, co przypomina fakturę bezpieczeństwa. Takie wyboiste pasy sygnalizacyjne znajdują się na całej długości ulicy Świętojańskiej. Jeden biegnie wzdłuż fasad budynków, drugi wzdłuż krawężnika przy ulicy, w tym również przy przejściach dla pieszych. Często takie pasy biegną też w poprzek chodnika, choć w większości nie wiadomo, po co? Może sygnalizują kolejne numery domów? 50. Przechodzimy przez ulicę Świętojańską, przechodzimy przez cały chodnik i trafiamy na murek, wzdłuż którego również jest faktura bezpieczeństwa. Tu zatrzymajmy się na chwilę, nie zmieniając jeszcze kierunku. 51. Przed tobą jest panorama osi Skweru Kościuszki i całego Mola Południowego, które ciągnie się aż do morza, gdyńskiego Akwarium i przystani statków wycieczkowych. Po twojej lewej biegnie przedłużenie 10 Lutego, które po stu metrach rozwidla się na dwie równoległe ulice brukowane kocimi łbami, zaś między nimi ciągnie się szeroki trakt spacerowy oddzielony od ulic pasami zieleni po obu stronach. Na osi spacerowej jest najpierw pomnik poświęcony obrońcom polskiego morza, a dalej okrągła fontanna. 52. Obróć się w lewo i pójdź wzdłuż murka aż do jego końca. Wtedy skręć w prawo, znów twarzą w stronę morza, i pójdź chodnikiem, trzymając się prawej strony. Zaraz po skręcie wyczujesz na prawo od chodnika piasek – to w bok odchodzi mała piaszczysta alejka. Dalej za ścieżką wzdłuż chodnika jest już trawa. 53. Po drodze będzie dochodzić do chodnika kolejna ziemna ścieżka – nie zwracaj na nią uwagi. 54. Po jakichś stu metrach trawnik się kończy i masz chodnik w prawo, wzdłuż rozwidlenia ulicy. 55. Skręcasz więc w prawo i za jakieś dziesięć metrów trafiasz na przejście dla pieszych przez taką ślepą mikrouliczkę do parkowania samochodów. Po prawej będą jakieś 3 metry trawnika, kolejna ziemna ścieżka z prawej, potem 3 metry trawnika z drzewem, a potem już to przejście dla pieszych. 56. Gdy przejdziesz przez nie, idź dalej w poprzek chodnika, aż dojdziesz do linii wyboistego betonu. Tu odwróć się w lewo – znów stoisz twarzą do Skweru Kościuszki i morza. 57. Parę kroków dalej wzdłuż chodnika zaczyna się już cywilizowany trawnik, i można tą linią wygodnie iść. Po prawej za trawnikiem mijasz wielki parking obok hotelu Gdynia. Idziemy ze sto metrów, do uliczki Karola Borhardta odchodzącej w prawo. Kiedy chodnik zacznie skręcać w prawo na godzinę pierwszą, ty idź prosto jak strzelił na dwunastą, do przejścia dla pieszych. 58. Za przejściem po prawej jest metalowy słup. Należy minąć go z lewej i pójść na godzinę pierwszą, by przejść przez chodnik i znaleźć krawężnik oddzielający trawnik po prawej. 59. Wzdłuż tego krawężnika idziemy dalej. Po prawej będziemy mijać niezbyt estetyczny, wielki zielony prostokąt, nazwany Parkiem imienia Rady Europy. Należy uważać na głowę, bo nad chodnik wychodzą niekiedy gałęzie rosnących wzdłuż chodnika drzewek. 60. Idziemy spokojnie linią chodnik - trawnik, i chcemy dojść do odchodzącej w prawo tak zwanej Alei Topolowej. . Po drodze miniemy jedną małą parkową alejkę . 61. Przed narożnikiem Alei Topolowej trawa za krawężnikiem zmieni się w piasek. Gdy piasek się skończy, a zacznie chodnik w prawo, to znak, że doszliśmy do Alei Topolowej. Prowadzi ona prosto do początku Bulwaru Nadmorskiego. Jest złożona z dwu chodników przedzielonych pasem zieleni. Prawy chodnik jest szeroki, może pięciometrowy, ale po obu stronach co jakiś czas stoją ławeczki i śmietniki, co może zbrzydzić przyjemny spacer. Dlatego pójdziemy chodnikiem lewym, który jest dużo węższy, może dwumetrowy. 62. W tym celu z miejsca, w którym jesteśmy, idziemy lekko w prawo od godziny dwunastej, by przeciąć pierwszy szeroki chodnik. 63. Trafiamy na pas zieleni i idziemy wzdłuż niego kilka metrów, aż się skończy. Na rogu jest metalowy słupek. 64. Tu skręcamy w prawo i idziemy przed siebie węższym chodnikiem, wzdłuż linii chodnik-trawnik. Przed sobą mamy jakieś 150 metrów. Po drodze w prawo będzie odchodzić co najmniej pięć chodniczków różnej szerokości – nie przejmujemy się nimi. Osoby wysokie nie powinny iść przy samym krawężniku, bo wzdłuż alejki są dwa czy trzy drzewa na tyle pochyłe, że wystają ponad chodnik i można się o nie uderzyć. Cóż, mało jest dróg idealnych. Po lewej od chodnika będziemy mijać ze trzy restauracje i kawiarnie, plac zabaw dla dzieci, i następną restaurację. 65. Zarząd Dróg i Zieleni ma w planach remont tego chodnika, po którym wzdłuż lewej jego strony będzie wygodny i kontrastowy krawężnik na całej długości. Będzie też w środku długości chodnik prowadzący w lewo do gdyńskiej mariny i basenu jachtowego. Kibicujemy, by remont został szybko przeprowadzony, bo ten fragment trasy nie jest zbyt wygodny. 66. W każdy w miarę pogodny dzień sygnałem, że zbliżamy się do końca alei, będzie darcie się dzieci z placu zabaw mijanego po lewej. Znakiem rozpoznawczym końca alei będzie, gdy najpierw napotkasz trzymetrowy chodnik odchodzący w prawo, a potem samotne drzewo, za którym po prawej nie będzie już trawnika, tylko chodnik. Przy tym drzewie należy stanąć, nie odwracając się jeszcze, celem wyjaśnienia, co dalej. 67. Przed sobą masz szeroki łącznik prowadzący na bulwar. Po prawej jest szeroki, placykowaty chodnik prowadzący na duży parking, oraz stary budynek klubu i kasyna oficerskiego Marynarki Wojennej, czyli klubu Riviera. Po lewej jest szerokie betonowe wejście na plażę przechodzące w węższy drewniany chodnik aż do fal. Dalej po lewej stronie łącznika do początku Bulwaru ciągnie się plaża, a wzdłuż niej dwa kluby. Mógłbyś po prostu pójść prosto, ale chodnik łącznika do Bulwaru jest tak szeroki, że nie ma jak nawigować, a w dodatku tu i ówdzie są drzewa, a po drodze piwogródki. Dlatego trzeba dotrzeć do lewego skraju łącznika, bo wzdłuż plaży jest wygodny murek do kolan, przy którym można iść. 68. Zatem od miejsca, gdzie stoisz, skręć na godzinę dziesiątą trzydzieści, i takim skosem idź, aż dojdziesz bądź do krawędzi plaży, bądź już do początku murku. 69. Teraz już wygodnie skręcamy w prawo i idziemy wzdłuż murku, po drodze będzie jedna mała przerwa, a potem murek się przerywa i zaczyna znany żeglarski i szantowy klub Kontrast. Na szczęście tam, gdzie kończy się murek, zaczyna się drewniany podest, więc dalej idzie się linią chodnik-drewno. 70. Gdy miniemy Kontrast, znów zaczyna się murek. Idziemy wzdłuż niego, a on pod koniec troszkę odbija w lewo, i dochodzimy do drugiego kawiarniorestauracjoklubu o nazwie "Minga". 71. Tu sytuacja ta sama – idziemy linią: chodnik po prawej i drewno po lewej. Mijamy wejście do tego lokalu. Wzdłuż ściany czasem niestety stoją jakieś stoliki. 72. Gdy usłyszysz, że skończył się budynek, przejdź jeszcze ze dwa metry prosto, a po lewej otrzesz się o murek małego owalnego kwietnika. Przy tym kwietniku stań nie odwracając się w żadną stronę, i wyobraź sobie otoczenie. Za tobą jest Skwer Kościuszki, po lewej jest minięty klub oraz plaża, przed tobą zaczyna się właściwy bulwar, złożony z następujących pasów. Po lewej jest morze, wzdłuż niego falochron i szeroki pas deptaka. Centralnie przed tobą jest nawet szerszy pas zieleni. Po prawej biegnie ścieżka rowerowa, wzdłuż lasu pnącego się na zarośnięty klif. Tym szerokim deptakiem po lewej chodzić jest miło, ale niewygodnie. Ma jakieś osiem metrów szerokości, ale wzdłuż obu stron stoją co dwadzieścia kroków ławeczki albo śmietniki. Natomiast ścieżka rowerowa po prawej jest dużo wygodniejsza. 73. Przed środkowym pasem zieleni przed tobą, z prawej na lewą schodzi chodnik, szeroki na jakieś 10 metrów, który należy przejść w poprzek. 74. Po prostu rusz prosto przed siebie, wpoprzek chodnika, aż trafisz na trawnik. Schodząc wzdłuż niego w lewo dojdziesz do początku deptaka, a wchodząc parę metrów w prawo do początku ścieżki rowerowej. 75. Dla wyjaśnienia: ścieżka rowerowa nie jest ładnie asfaltowa od początku, ale przez pierwsze trzydzieści metrów jest szutrowa, co wynika z widzimisię któregoś z rektorów Akademii Morskiej, której malowniczy akademik wznosi się na górce po prawej stronie. Dopiero potem zaczyna się asfalt, i jest to chyba najszczęśliwszy i najbardziej beztroski kawałek trasy dla niewidomych w Gdyni. Nie wymaga kompletnie żadnego wysiłku, wystarczy iść jego prawą stroną, gdzie wystaje ładny krawężniczek. Zero przeszkód przez trzy czwarte kilometra, można rozwinąć przyzwoitą prędkość. Uważać należy zacząć dopiero gdy ścieżka zakręci nieco w lewo – tu zaczyna się łuk wzdłuż wielkiego parkingu u ujścia ulicy Piłsudskiego. Ale opis samego bulwaru już w innym pliku.